I znowu się toczy batalia rozrodcza- in vitro z cipami, i kutasami, ale pod tym powszechnym określeniem waginy, i penisa ukrywają się opcje zakamuflowane w Senacie RP, będące anty w stosunku do vitro, a są nimi Po-Pisy, które zawarły pomiędzy sobą- układ na veto, nazwę to zakamuflowaną opcją popierdolonych umysłowo- patrz katokołtun na usługach obcego państwa- Waticano. Czy jest to może zmowa, przecież Sejm przegłosował, i z tego prosty wniosek- wszystko to było ukartowane na Wiejskiej, i ta nazwa ulicy pasuje , jak ulał do tymczasowych lokatorów – Wsioki z wiochy, przecież nie można się sprzeciwiać prawdziwym władcom tego kondominium Vaticano, którzy głoszą zakaz tej znanej metody zapłodnień. I znowu, jak w ruletce – czarne wygrywa !
komp13 